Jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że ideologie typu less waste, zero waste, upcycling, new life czy recykling nie są już tylko modą i domeną ekologów, ale koniecznością, którą powinniśmy uwzględniać w naszych codziennych wyborach.
Decyzje podejmowane w myśl tych koncepcji odnoszą się głównie do przedmiotów materialnych i naszych konsumenckich wyborów, takich jak redukcja odpadów, naprawa i przywracanie do życia rzeczy, które już posiadamy, kupowanie przedmiotów z drugiej ręki czy korzystanie z artykułów wielokrotnego użytku zamiast jednorazówek.
Od dłuższego czasu ten trend jest również popularny w designie. Projektowane produkty nie powstają już jedynie w drodze recyklingu, ale są również tworzone z materiałów biologicznych (nurt biodesignu). Ciekawymi przykładami realizacji w tej tendencji są m.in. biodegradowalne meble, które po “zużyciu” nadają się do kompostowania. Nowatorskim zabiegiem jest również zamienienie plastikowych butelek na jadalne kapsułki z wodą, wykonane z wodorostów (tzw. materiał Ohoo). Na takie rozwiązanie zdecydowali się organizatorzy tegorocznego maratonu w Londynie.
Powyższe idee można również wpleść w projektowanie graficzne. Elementy drukowane, takie jak jednorazowe ulotki reklamowe, warto zastąpić materiałami dostępnymi online. W przypadku kiedy druk jest niezbędny można zdecydować się na dobrej jakości materiały pozwalające na dłuższe życie produktu albo tworzywa sprzyjające naturze i ulegające biodegradacji, a nie np. plastikowe.
Warto również podejmować przemyślane decyzje dotyczące tego, jakich dokładnie materiałów (firmowych/reklamowych/marketingowych) potrzebujemy. Zwracać uwagę na ich jakość i celowość, ponieważ materiały cechujące się jedynie niską ceną i dużym nakładem nie zawsze są skuteczne. Bardziej prawdopodobne jest to, że kilka tysięcy jednorazowych ulotek rozdawanych przypadkowym przechodniom, niestanowiącym naszej grupy docelowej, wyląduje w najbliższym koszu na śmieci niż odniesie spodziewany efekt.
Źródło grafiki: “Brief – co znosi psychika grafika”, https://www.facebook.com/BriefCoZnosiPsychikaGrafika/photos/a.569707796413089/1829993437051179/?type=1&theater
Można jednak pójść o krok dalej i stosować się do powyższych norm już podczas samego etapu projektowania lub tworzenia materiałów online. Może się wydawać, że tego typu przedsięwzięcia nie generują znacznej ilości odpadów i są przyjazne dla środowiska, jednak jeśli czegoś nie widać to nie znaczy, że tego nie ma. Godziny spędzone podczas pracy przy projektowaniu, wprowadzanie poprawek, wysyłanie i odpowiadanie na maile, rozmowy telefoniczne, przyłączony do sieci sprzęt komputerowy wiążą się z dużym zapotrzebowaniem na energię elektryczną oraz emisją ogromnej ilości gazów cieplarnianych. Szacowana ilość wydzielania dwutlenku węgla dla wybranych czynności wynosi kolejno: napisanie i wysyłka jednego SMS-u to 0,014 g, pojedyncze wyszukiwanie za pomocą Google od 0,7 do 4,5 g, a wysyłka wiadomości e-mail od 4 g (krótka informacja) do 50 g (mail z dużymi załącznikami). Wysłanie 65 maili emituje tyle samo CO2, co przejechanie samochodem odległości 1 km. Korzystanie z telefonu komórkowego codziennie przez godzinę przyczynia się do emisji dwutlenku węgla w ilości ok. tony rocznie*. Biorąc pod uwagę to, że każdy z projektów powstaje w minimum dwóch, a maksymalnie nawet kilkunastu wersjach, wydatek energetyczny i pozostawiony ślad węglowy końcowego projektu graficznego jest całkiem spory. Dodatkowo po wyborze jednego z pomysłów pozostałe prace trafiają do “kosza”, a w najlepszym wypadku do folderu “niewybrane”. Często są to dobre projekty, którym poświęcono tyle samo czasu, co wybranej propozycji.
W takim przypadku ważna jest maksymalizacja użycia stworzonych projektów i nadanie im drugiego życia. Korzystanie z istniejących już konceptów graficznych zamiast generowanie nowych przynosi korzyści każdej ze stron. Przede wszystkim produkujemy mniej dwutlenku węgla i zużywamy mniej energii, co jest przyjazne dla środowiska. Po drugie, projektant czerpie satysfakcję z tego, że jego praca funkcjonuje i pracuje, zamiast leżeć w szufladzie. Po trzecie, zamawiający oszczędza czas (pominięty zostaje cały etap wstępnych projektów i ustaleń) i pieniądze (ze względu na mniejszą ilość czasu potrzebną na realizację projektu). Oczywiście takie rozwiązanie sprawdza się jedynie wtedy, kiedy projekt współgra z założeniami zlecenia (np. symbol koreluje z wyznawanymi przez firmę wartościami i może być wykorzystany w logo) albo jest bardzo uniwersalny (jak projekt kartki świątecznej).
Powyższe działania z perspektywy jednostki wydają się niewielkie, jednak ogólnospołeczna świadomość tego, w jak dużym stopniu wybory konsumenckie i styl życia wpływają na środowisko, z roku na rok jest coraz większa. Efekty działań stają się zauważalne dopiero w perspektywie długoterminowej i po zsumowaniu starań szerszej społeczności. Szacuje się, że w wyniku ciągłego przebywania online sama emisja gazów cieplarnianych, których źródłem są sieci teleinformatyczne, wzrośnie z 1,5% (2007 rok) do 14% w 2040 roku*. Zagadnienia zanieczyszczenia środowiska, wzrostu temperatury na Ziemi i związane z nimi zmiany klimatyczne są palącym problemem i wymagają natychmiastowej zmiany i korekty naszych zachowań i przyzwyczajeń.
*Dane dotyczące ilości emisji dwutlenku węgla podczas standardowych czynności pochodzą z artykułu E. Bendyka Węglowy Ślad człowieka, POLITYKA 17/18.2019 oraz artykułu J. Melvina What’s the carbon footprint of an email?, dostępnym na: https://phys.org/news/2015-11-carbon-footprint-email.html, data publikacji: 25.11.2015.
Oba jako źródło przytaczają książkę : Mike Bernes-Lee How Bad Are Bananas